Izolacja fundamentów i mury jadą do góry :)
Następny etap to była izolacja fundamentów. Szło bardzo powoli bo często padało i trzeba było pracować w przerwach albo nakrywać poszczególne części fundamentu. Śpieszyło nam się bo majstry mieli wrócić i zaczynać mury. Trochę to nie po kolei, gdyby nie pośpiech z powrotem z urlopu do Irlandii to najpierw robilibyśmy wylewkę na gruncie a tak najpierw pojechaliśmy ze ścianami, żeby podczas naszego pobytu powyprowadzać wszystkie drzwi, okna i dograć wszystkie wysokości.
Izolacja pozioma to dwie warstwy papy na lepiku na zimno.
Najpierw grunt IZOLBET-A, potem lepik IZOLBET-K do klejenia papy. Na izolację pionowę użyłem DYSPERBITU, najpierw pierwsza warstwa trochę rozcięczona z wodą, potem druga już normalnie. Izolowaliśmy tylko środek, żeby móc jak najszybciej rozgarnąć ziemię i zrobić miejsce dla murarzy.
Myślełem, że z izolacją pójdzie szybko, przeliczyłem się jednak i to grubo. Kiedy przyszli majstry gotowe były tylko fragmenty, narożniki tam gdzie mieli zaczynać. Resztę robiliśmy już podczas ich pracy - na zakładke ;)
A potem to już bloczki poszły w ruch :)
Pierwszy bloczek kładę oczywiście ja
Pierwszego dnia murarze połapali sobie narożniki i położyli pierwszą warstwę bloczków. Przekątne wyszło bardzo dobrze, zgadzają się co do 0,5cm, czyli wyszło idealnie, takie różnice na budowie nie maja znaczenia.
Tutaj narożniki już stoją :) i widać też folię, która była kładziona na ziemię i wywijana na ściany fundamentowe jako dodatkowe zabezpieczenie przed wilgocią. Co do foli to kupiłem dwie rolki grubości 0,2mm jesli dobrze pamiętam, kosztowała jakieś 550zł. Folią miały być wyłorzone wykopy fundamentowe ale majster odradził mi to rozwiązanie przy tego typu fundamencie(całym lanym, bez oddzielnych ław fundamentowych).
Tutaj garaż, początek ścianki działowej pomiędzy nim a kotłownią. Dzrzwi troszkę bardziej przesunięte na środek niż zakładał projekt. Będą też drzwi wyjściowe z kotłowni na zewnątrz, żeby mieć do niej lepszy dostęp. Cały czas planuje kocioł na węgiel, ale jak to wyjdzie to zobaczymy bo jescze dokładnie nie wiem jak będzie wyglądać cała instalacja. Szukam właśnie jakiejś dobrej ekipy od cenralnego ogrzewania i wentylacji mechanicznej. Może ktoś coś podpowie, będę wdzięczny za namiary na dobrych fachowców w okolicach Krosna???
Murarze ciągneli mury, a moja ekipa kończyła porzadkować środek fundamentów tzn rozgarniać ziemię. Na starego kumpla zawsze można liczyć :) dzięki za pomoc Seba, pozdrófki.
Pierwsze "gotowe okno". W salonie, zamienione miejscami z drzwiami na taras i wyśrodkowane z zewnątrz.
Tutaj zbrojenie pod oknami, pręt 12 fi. Na niego idzie kolejna warstwa bloczków z wyżłobionymi rowkami.
Działówki jadą do góry, tutaj wszystko dokładnie zgodnie z projektem.
Początki filarów, przejście z szerokiego zbrojenia części fundamentowej na wąskie, które później połączy się z płytą balkonową. Pręty 12 fi i małe strzemiona 10x10cm.
Nadproże nad garażem, jak widać robione z cegieł na zwykłej cementowej zaprawie.
Kanał wentylacyjny w łazience na parterze. Jak widać nie zrezygnowałem z grawitacyjnej wentylacji. Koszty przewodów kominowych i samych kanałow są małe a jakoś wolę mieć alternatywę wobec wentylacji mechanicznej. Tak na wszelki wypadek.