Czyli będzie o kominach, ścianie bocznej nad dachem garażu i bokach lukarny balkonowej. Jakoś to tak wyszło, że gonił nas czas z tymi tynkami i robiły je dwie niezależne ekipy. Ze ścianą nd dachem garażu walczyło dwóch młodych ziomków a z kominami i lukarną walczył tato i pan Romek.
Czapka na kominie jeszcze w szalunku.
Tutaj już po ociepleniu styropianem 5cm, co pozwoliło też zniwelować szerokość czapki, bo trochę za bardzo wystawała.
Powstają otwory kanałów wentylacyjnych.
Kominy gotowe, czekają już tylko na kratki do otworów wentylacyjnych i gotowy tynk.
Tutaj już widać prawie gotowy komin, wytynkowany na biało, brakuje jeszcze tylko okuć.
Tak wygląda okucie na spodzie, chyba dość solidnie, z tego co się orientuję to tak to się teraz robi.
A to już efekt końcowy, gotowe okucia, kratki i rura kończąca. Najprawdopodobniej kominy zostaną białe, chyba że zmienimy zdanie i elewacja będzie miała jakiś inny kolor.
Tutaj już chłopaki walczą ze styropianem 15cm na ścianie nad dachem garażu.
To już efekt końcowy, razem z okuciami i dachówką.
Tak samo jak reszta zrobione są boki lukarny, powody tego,że robiliśmy to przed kryciem dachu proste - potem można uszkodzić lub pobrudzić dachówkę, ciężko sie dostać w niektóre miejsca a czasem to wręcz niemożliwe no i kwestia okuć z blachy, pod które musi być zrobione na gotowo. Udało się skończyć na czas, końcówka pracy zazębiała się już z kryciem, ale jakoś majstry sie dogadali...jak to majstry